Prawie połowa mieszkańców izraelskiego miasta Bene Berak jest zarażonych koronawirusem, ponieważ należą do ultraortodoksyjnych grup sprzeciwiających się sanitarnym zarządzeniom laickiego rządu.
W mieście doszło do protestów i starć z policją i kilku ratowników zostało pobitych. Ortodoksi z Bnei Brak nie są w swym sprzeciwie osamotnieni.
Wpływowy rabbi Chaim Kaniewski protestował energicznie przeciwko zamykaniu szkół religijnych, argumentując, że święta księga Tora „uchroni i uratuje” wszystkich, ale kiedy zakażenia w środowiskach ultra-ortodoksów wzrosły lawinowo rabbi Kaniewski zmienił zdanie i zaczął wzywać współwyznawców do poszanowania wymogów sanitarnych.
Inni ortodoksi byli bardziej konsekwentni. Wśród nich minister zdrowia Yaakov Litzman, który dyskretnie sabotował zarządzenia swojego resortu, aż test wykazał, że jest zarażony. W konsekwencji, jak podał 12 kanał izraelskiej telewizji, kwarantanną trzeba było objąć polityków, z którymi się kontaktował, w tym premiera Benjamina Netanjahu i szefa Mossadu.