Urzędnicy ministerstwa obrony zorganizowali grupę przestępczą, która zarobiła na łapówkach 10 mln dolarów, poinformował dziennik „Kommiersant”.
Inicjatywa wyszła od petersburskiego przedsiębiorcy. Aleksiej Kalatin zaproponował urzędnikom 20-30 mln rubli za każdą informację o warunkach przetargów zaopatrzeniowych organizowanych przez armię.
Podczas kilkumiesięcznej współpracy, rosyjscy przestępcy w mundurach otrzymali za ustawione kontrakty kwotę 650 mln rubli czyli ok. 10 mld dolarów. Grupą urzędników dowodził szef departamentu zamówień państwowych.
Początkowo wojskowi informowali przedsiębiorcę o warunkach przetargów, a następnie tak konstruowali zamówienia, aby wyeliminować konkurencję Kalatina.
W tym celu wdrożyli zdublowany system komputerowy, który imitował prowadzenie uczciwego postępowania, tymczasem armia kupowała produkty po zawyżonych cenach.
Z czasem urzędnicy podpisali ze wspólnikiem stałą umowę z pominięciem procedur, która wzbudziła podejrzenia śledczych prokuratury wojskowej.
Po aresztowaniu biznesmen przyznał się, że zarobił miliardy rubli na dostawach kuchni, łaźni polowych oraz cystern po zawyżonych cenach.