Bilans śmiertelnych ofiar pożarów w Algierii ciągle rośnie osób, informuje agencja UPI.
Według miejscowych służb ratowniczych liczba zgonów sięgnęła 69. Śmierć poniosło 28 żołnierzy zaangażowanych w walkę z ogniem i ratowanie ludności cywilnej.
Pożary rozpoczęły się w poniedziałek w górzystym regionie na wschód od stolicy Algieru i szybko rozprzestrzeniły się po całym kraju. W środę wieczorem zgłoszono 99 aktywnych ognisk.
Pomimo wysiłków zmierzających do ich wygaszenia klęska żywiołowa dotknęła 17 prowincji Algierii. Prezydent Abdel Madjid Tebboune ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Z kolei minister spraw wewnętrznych o wzniecanie pożarów oskarżył podpalaczy.
– Tylko przestępcze działania mogą stać za równoczesnym wybuchem 50 pożarów w różnych częściach kraju – oświadczył Kamal Beldjoud.
Według UPI, pożary w Północnej Afryce nie są rzadkością, a przez region przechodzi obecnie fala upałów z temperaturami przekraczającymi 40 stopni Celsjusza.