Budowa żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu należącym do Palestyńczyków jest całkowicie bezprawna, ale też od lat całkowicie bezkarna. Tymczasem żydowscy osadnicy urządzają sobie „rajdy” na Palestyńczyków. Ostatni miał miejsce w środę.
Wieczorem 19 października żydowscy osadnicy z Zachodnim Brzegu Jordanu wdarli się w środę wieczorem do palestyńskiego miasteczka Huwara, gdzie rzucali kamieniami w palestyńskie auta i zaatakowali gazem pieprzowym izraelskich żołnierzy, którzy próbowali ich rozproszyć. Media zgodnie milczą na ten temat, ale informacje o atku potwierdziła izraelska armia, jak również w interencie zostały opublikowana nagrania przedstawiające żydowską napaść na palestyńskie miasteczko.
Podkreślić też trzeba, że to kolejna napaść w ostatnich dniach w tym regionie. Napięcie na Zachodnim Brzegu rośnie w związku ze zwiększoną liczbą ataków Palestyńczyków reagujących na bezprawne żydowskie osadnictwo i odwetowymi obławami na nich przeprowadzanymi przez izraelske sił bezpieczeństwa.
W środę wieczorem kilkudziesięciu żydowskich osadników przemaszerowało przez Huwarę, w której okolicach w ostatnich tygodniach doszło do kilkunastu strzelanin z udziałem palestyńskich bojówek. Huwara to region, gdzie jest kilka bezprawnych żydowskich osiedli, których mieszkańcy mając parasol Izraela regularnie zastraszają Palestyńczyków i dewastują ich mienie.
Jawne bezprawie
Budowa żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu formalnie odbywa się bez autoryzacji władz Izraela i jest całkowicie bezprawna. Biorąc jednak pod uwagę, gdzie te osiedla są lokowane tylko skończeni idioci uwierzą, że odbywa się bez wiedzy, zgody i ochrony Tel Awiwu. Ot, typowa polityka Izraela, który udaje, że nie wyraził na nią zgody i jednocześnie stosuje maksymalnie surowe środki wobec palestyńskich bojowników nie godzących się na tę sytuację. Co ciekawe, osadnicy „z niejasnych powodów” atakują też izraelskich żołnierzy. Politycy z Izraela oficjalnie konfrontacje żydowskich osadników z żołnierzami potępiają, ale chyba wszystkie strony mają świadomość, że to jedynie ustawka, a tak naprawdę chodzi o rozszerzenie przestrzeni życiowej Izraela kosztem Palestyny.– To bardzo poważny incydent, haniebne, niegodne, przestępcze zachowanie, które musi zostać szybko ukarane – powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela generał Awiw Kochawi, mając na myśli atak na dwóch żołnierzy, a nie na palestyńskie miasteczko.
Agencja AP podaje, że „nie jest do końca jasne, dlaczego osadnicy, którzy zaatakowali początkowo dwóch żołnierzy nie zostali natychmiast zatrzymani, tylko pozwolono im się udać do pobliskiego punktu kontrolnego, w którym zaatakowali gazem kolejnych dwóch żołnierzy”. Naprawdę, nie jest jasne?
Bandytyzm
Od czasu wiosennej fali palestyńskich ataków na Izraelczyków, w której zginęło 19 osób, siły izraelskie regularnie przeprowadzają na Zachodnim Brzegu Jordanu nocne rajdy. Żydowska strona konfliktu twierdzi, że mają one na celu zapobieganie przyszłym atakom i niszczenie infrastruktury ugrupowań terrorystycznych. Palestyńczycy uważają, że to sposób pogłębienia izraelskiej okupacji. W 2022 roku Żydzi zabili już w tych operacjach ponad 120 Palestyńczyków, najwięcej od 2015 roku. Tel Awiw przekonuje, że „większość zabitych” to „terroryści”, ale wiadomo, że byli wśród nich cywile i młodzi ludzie protestujący przeciwko rajdom sił izraelskich i ich współpracy z palestyńskimi siłami bezpieczeństwa.
ONZ ma oczywiście jawne łamania prawa międzynarodowego przez Izrael i dramat Palestyńczyków w tzw. „głębokim poważaniu” i w żaden sposób nie zamierza powstrzymać bezprawnego żydowskiego osadnictwa na palestyńskich ziemiach. Ciekawe, dlaczego?
Źródło:
AP, Najwyższy Czas
Co ciekawe, zdaje się jedni i drudzy są semitami…
A jak opowiadał jeden ze znajomych księży wykładowców tam będący na wycieczce, zaskoczyła go nadzwyczajna agresja dzieciaków i młodzieży żydowskiej – w 5 minut i łapią za kamienie… albo rzucają się jak gdyby nigdy nic na swą przypadkową ofiarę.
Cywile palestyńscy mają tam naprawdę pod górkę… i muszą walczyć z żołnierzami Izraela jak w czasach biblijnych…
Bieda i beznadzieja, brak przyszłości.
Izrael jest bogatszy i jakby miał więcej praw, siły, władzy…
Bandytyzm izraelskiej armii można śmiało porównać do działań azjatyckiej dziczy tego pokurcza putina.