Tysiące Afgańczyków, którzy pracowali jako tłumacze dla Stanów Zjednoczonych, złożyły wnioski o ewakuację z kraju, informuje newsmax.com.
Wszyscy obawiają się zemsty Talibów i okrutnej śmierci z rąk islamistów.
– Zgłosiło się około 20 tys. Afgańczyków – powiedziała dziennikarzom sekretarz prasowa Białego Domu.
Wszyscy byli tłumaczami wojskowymi lub zachodnich placówek dlatego po wycofaniu armii USA i kontyngentów NATO stali się celami dla talibów.
Jen Psaki wyjaśniła, że Stany Zjednoczone rozpatrują również wnioski złożone przez rodziny tłumaczy. Według newsmax.com, łączna liczba ewakuowanych Afgańczyków może wynieść 100 tys.
Biały Dom zapowiedział rozpoczęcie ewakuacji w tym miesiącu.
– Osoby, które już przeszły weryfikację bezpieczeństwa zostaną rozmieszczone w bazach wojskowych na terenie USA. Afgańczycy, którzy oczekują na decyzję, zostaną tymczasowo wysłani do amerykańskich w krajach trzecich – potwierdziła Psaki.
Tymczasem republikańscy senatorowie wezwali prezydenta Joe Bidena do przyspieszenia ewakuacji tych Afgańczyków, którzy pracowali dla amerykańskich służb wywiadowczych.