Czy posłowie powinni być wykluczani za spożywanie alkoholu w Sejmie? Swoimi przemyśleniami podzielił się poseł Paweł Kukiz.
Były muzyk, a obecnie poseł Paweł Kukiz był gościem Roberta Mazurka w radiu RMF. W trakcie rozmowy komentował aferę wokół Bartłomieja Sienkiewicza, który dziwnie zachowywał się na sali plenarnej (według części posłów był pod wpływem alkoholu).
Według Kukiza w Sejmie zdarza się wyczuć zapach alkoholu w Sali plenarnej.
– Jak przechodzi delikwent jakiś, a zdarza się, że i delikwentka to się widzi, czuje i zna. Rozmawia pan ze starym rockendrolowcem, więc potrafię te osoby rozpoznać dosyć szybko – podkreślił.
Dlatego poseł ma rozwiązanie problemu pijaństwa w Sejmie.
– Kiedyś miałem taki pomysł, żeby w Sejmie był alkomat, ale to by głupio wyglądało. Chciałbym, żeby w Sejmie Straż Marszałkowska posiadała podobne możliwości, jak kiedyś straż przemysłowa. Żeby alkomat nie stał przy mównicy, ale miałaby go straż – powiedział Kukiz w RMF FM.
Polityk stwierdził, że nie chciałby, żeby było „widowiskowo”, bo „widowisk w Sejmie wystarczy”.
– Te widowiska bardzo często są spowodowane właśnie stanem wskazującym przez wielu posłów. Te różnego rodzaju hucpy, które się dzieją w Sejmie, to nie jest wyraz politycznego braku akceptacji czy buntu, tylko odurzenia alkoholowego, i co do tego nie ma wątpliwości – stwierdził poseł.
Pytany przez prowadzącego, czy jemu samemu przydarzyło się pić alkohol w Sejmie Kukiz zaprzeczył. Podkreślił, że od dawna jest niepijący.