Piotr Szubarczyk
„Fałszywe braterstwo broni, fałszywe wyzwolenie” – piszą na fb internauci z fundacji „Łączy nas Polska”. Zapraszają do udziału w akcji usunięcia posowieckiego czołgu T-34, rzekomego „pomnika”, stojącego przy głównej arterii nie tylko Gdańska, ale i Trójmiasta.
Ustawa Sejmu RP z dnia 1 kwietnia 2016 roku, dotycząca dekomunizacji przestrzeni publicznej w Polsce, jest powszechnie lekceważona przez „samorządy lokalne”, które zamiast tego chętnie zajmują się polityką i polską „praworządnością”, tak jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz czy prezydent sąsiedniego Sopotu Jacek Karnowski, nie mówiąc już o prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim, który – razem z Radą Stołecznego Miasta – jest odpowiedzialny za liczne relikty sowieckie, od których aż roi się w Warszawie, zwłaszcza w nazwach ulic! Pałac Stalina, szyderczy „dar narodów Związku Sowieckiego dla Polaków”, nazywany eufemistycznie „pałacem kultury” (a nawet “nauki”…), straszy swoją ponurą sylwetą, nie mającą związku z polską tradycją architektoniczną. Jest pomnikiem największego zbrodniarza w dziejach nowożytnego świata! Jakieś łotrzyki wpisały go do rejestru zabytków Warszawy, by go uchronić przed obaleniem!
Pałacu Stalina nie da się szybko obalić w prosowieckiej Warszawie, ale ruski czołg można i trzeba wyprowadzić z gdańskiej Alei Zwycięstwa. Po wybuchu brudnej wojny ukraińskiej, nabrał on nowego znaczenia. W Gdańsku nie brakuje ukraińskich uchodźców. Nie obrażajmy ich widokiem czołgu symbolizującego powojenna niedolę narodów polskiego i ukraińskiego oraz obecne cierpienia Ukraińców.
„Zapraszamy jutro o 16.00 przed ruski czołg. Wyprawimy go odpowiednio” – zapewniają organizatorzy i uzasadniają potrzebę „wyprawienia” następująco:
„Symbole mają znaczenie. Dzisiaj widzimy to wyraźnie. Ukraińcy walczą i umierają nie za jakieś abstrakcyjne wartości. Oni walczą i umierają za swoją Ojczyznę, za swoją flagę. Idą w bój, niosąc swoje godło. Rosjanie chcą ukraińskie symbole podeptać a następnie narzucić swoje.
W wolnym, suwerennym i dumnym państwie, jakim jest Polska, nie ma miejsca na symbole obcej dominacji. Takim znakiem jest stojący przy alei Zwycięstwa w Gdańsku sowiecki czołg. On miał przypominać, że tu rządzi Moskwa. Nie jesteśmy sowiecką kolonią od ponad 30 lat, a czołg nadal stoi! Nikt przez te lata nie miał odwagi odesłać go na złom! To się musi zmienić. Symbol moskiewskiej buty należy natychmiast usunąć z naszego kraju. Jeśli myślisz podobnie, przyjdź w ten piątek 1 kwietnia o godzinie 16.00. Żądajmy usunięcia z polskiej przestrzeni publicznej wszystkich symboli moskiewskiego imperializmu. Teraz!”.
Walka z gdańskim czołgiem trwa od wielu lat. W stanie wojennym ktoś go pomalował na różowo… W październiku 2013 roku student gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku Jerzy Bohdan Szumczyk wykonał odlew rzeźby swego autorstwa: sołdata gwałcącego kobietę. To był typowy obrazek w Gdańsku, po „wyzwoleniu” miasta, w marcu 1945 roku. Liczbę zgwałconych Niemek, Polek i Kaszubek szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy! Sowieci dokonali też licznych zbrodni na ludności cywilnej. W kościele św. Józefa spalili żywcem ponad sto osób – mężczyzn, kobiet i dzieci. Spędzili ich tam i zamknęli drzwi! To było 24 marca 1945 roku. Każdego roku Adamowicz składał 24 marca kwiaty i palił znicze na cmentarzu sowieckim, dziękując za “wyzwolenie”! Właśnie tego dnia, jakby nie było innego! Nie pomogły żadne tłumaczenia i perswazje ze strony gdańskiego IPN!
Teraz słyszymy, że do mordów i gwałtów typu sowieckiego dochodzi na Ukrainie! Tradycja „bohaterskiej armii czerwonej” żyje!
Dzielny student był zatrzymany, różni prokuratorzy i inni mędrcy deliberowali, czy dopuścił się przestępstwa, czy tylko „naruszenia dobrych obyczajów”!
Do tych „rozważań” włączyła się szybko ambasada rosyjska w Polsce, choć teoretycznie to nie była jej sprawa, bo ruski czołg był rzekomo pomnikiem „polskiej brygady pancernej”! Ambasador Aleksander Aleksiejew pisał: „Jestem głęboko oburzony wybrykiem studenta gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, który poprzez swoją pseudosztukę znieważył pamięć ponad 600 tys. żołnierzy sowieckich, poległych w walce o wolność i niepodległość Polski”.
Armia Stalina walczyła o „wolność i niepodległość Polski”!? Idi na ..! Razem z twoim czołgiem!
Aktualizacja: 2 kwietnia – po akcji:
Czołg T-34 został owinięty czarną folią przez uczestników akcji, zainspirowanych przez działaczy fundacji “Łączy Nas Polska”. Fundacja domaga się by pomnik czerwonej zarazy zniknął z Al. Zwycięstwa w Gdańsku. Na czołgu umieszczono napis: Kupa złomu, symbol ruskiej buty. Won za Don!
– Chcemy ułatwić zadanie władzom miasta Gdańska. Przygotowaliśmy podarunek na Kreml do Putlera, do zabójcy który kontynuuje dzieło swoich przodków, patronów politycznych; tych, którzy mordowali Polaków; tych którzy wmawiali nam, że wyzwalali Gdańsk, a tak naprawdę przywieźli nam kolejny terror na długie lata do Polski – mówiła prezes fundacji “Łączy Nas Polska” Natalia Nitek-Płażyńska.