Koronawirus krążył w Mediolanie już 26 stycznia, na prawie miesiąc przed potwierdzeniem pierwszego przypadku zakażenia we Włoszech w Codogno w Lombardii – podał w środę dziennik “Corriere della Sera”. Według gazety pod koniec stycznia było już 160 zakażonych.
Dziennik powołuje się na ustalenia grupy ekspertów powołanej przez władze regionu Lombardia. Orzekli oni, analizując stwierdzane wtedy objawy, że przed wykryciem pacjenta nr 1 w Codogno koronawirusa miało w całej Lombardii ok. 1 200 osób.
Okres tego niewykrytego szerzenia się wirusa nazwano w gazecie “mrocznym miesiącem”.
Wtedy, jak wyjaśniono, mnożące się przypadki Covid-19 traktowano jako powikłania po grypie. Choroba szerzyła się zaś od końca stycznia bez żadnej kontroli – twierdzi grupa ekspertów z Lombardii.
Pod koniec stycznia uwaga we Włoszech skupiły wyłącznie przypadki zakażenia koronawirusem, stwierdzone w Rzymie u pary chińskich turystów przybyłych z miasta Wuhan, czyli epicentrum epidemii. Małżeństwo w ciężkim stanie trafiło do szpitala zakaźnego Spallanzani w Wiecznym Mieście.
W związku z tą sprawą włoski rząd wstrzymał natychmiast ruch lotniczy z Chinami.
Źródło: PAP
Zobacz także: Szkoły we Włoszech zostaną otwarte we wrześniu