Stołeczna obrona przeciwlotnicza zestrzeliła już 6 rosyjskich balonów, które w ostatnich dniach pojawiły się nad dalekimi przedmieściami Kijowa. Ostatnie dwa zestrzelono na oczach korespondenta brytyjskiego portalu Independent.
Chociaż oficjalnie nie podano żadnych szczegółów, ale wszystko wskazuje, że były to balony obserwacyjne. Najprawdopodobniej ich ubocznym zadaniem było zakłócenie toku służby ukraińskiego lotnictwa, wykrycie stanowisk artylerii przeciwlotniczej oraz “zużycie” amunicji do dział, której obrońcy Kijowa nie mają w nadmiarze. Brytyjskiego dziennikarza poproszono o nie ujawnianie miejsca. gdzie spadły szczątki jednego z zestrzelonych balonów. Są one teraz badane przez techników ukraińskich i specjalistów NATO.
Według wojskowych z obrony miasta niektóre z zestrzelonych nad Kijowem balonów wyposażone były w “urządzenia wywiadowcze”, kamery oraz w specjalnie ukształtowane “reflektory” odbijające i odchylające wiązki radarowe w celu “zdezorientowania” pocisków przeciwlotniczych sterowanych radarem. Ekrany takie Rosjanie zainstalowali na moście nad Cieśniną Kerczeńską, ale podczepione do balonów to nowość.
Nie jest wykluczone, że nalot balonów ma związek z obserwowaną translokacją samolotów z wewnątrz Rosji do baz w pobliżu granicy z Ukrainą, co zwiastuje przygotowania do spodziewanej ofensywy. Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin ostrzegał niedawno, że Kreml planuje “potężny atak lotniczy”.
Rzecznik ukraińskiego lotnictwa Jurij Ihnat uważa, że korzystając ze sprzyjającego wiatru Rosjanie wypuszczają balony obserwacyjne, aby zaoszczędzić drony Orłan-10, które są znacznie droższe oraz łatwiejsze do wykrycia i zestrzelenia.