Niedawno administracja Białego Domu poinformowała o zerwaniu współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia. Dziś tą samą drogą może pójść Brazylia, która obecnie jest światowym wiceliderem w licznie osób zakażonych koronawirusem.
Decyzja Trumpa jest pokłosiem jego wielokrotnie ponawianych publicznych oskarżeń pod adresem WHO. Amerykański prezydent uważa, że WHO na życzenie Chin niedostatecznie szybko podejmowała decyzje w sprawie rozwoju epidemii koronawirusa. Co przyczyniło się m.in. do tego, że tylko w USA zmarło w wyniku epidemii ponad 100 tys. osób. Straty gospodarcze są zaś praktycznie niepoliczalne.
Podobne zarzuty w stosunku do WHO kieruje prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, który zagroził w rozmowie ze stacją CNN Brasil, że jego kraj może pójść w ślady Stanów Zjednoczonych i wystąpić ze Światowej Organizacji Zdrowia, “jeśli nie przestanie ona być organizacją jednostronnie zaangażowaną politycznie”.
Jednocześnie prezydent Brazylii ogłosił powrót do łask hydroksychlorochiny, gdyż jak podkreślił Bolsonaro, prace naukowe na temat nieskuteczności tego lekarstwa w leczeniu COVID-19 były oparte na bardzo wątłych podstawach.
Podobnie jak przywódca Stanów Zjednoczonych Jair Bolsonaro jest gorącym orędownikiem wykorzystania tego medykamentu w prewencji i w leczeniu COVID-19.
Źródło: PAP, Onet.pl