Paryska policjanci i żandarmi otoczyli jedną z galerii handlowych w poszukiwaniu uzbrojonego przestępcy. Operacja wywołała panikę wśród klientów i przechodniów.
Jak przekazała agencja Lenta.ru z powołaniem na informację Reutera, w biznesowej dzielnicy Paryża miała miejsce operacja antyterrorystyczna. Policja i żandarmeria otoczyły galerię handlową, poszukując mężczyzny uzbrojonego w broń automatyczną.
Obławę uruchomiły telefoniczne sygnały świadków, którzy zaobserwowali wejście potencjalnego terrorysty do obiektu pełnego ludzi, w tym matek z dziećmi. Nagranie dokonane telefonem ukazuje zdezorientowanych i wystraszonych zakupowiczów oraz przegrupowania sił policyjnych.
Według doniesień medialnych, największy wstrząs przeżyły osoby ewakuowane z galerii handlowej i pobliskiej stacji kolejki. Były wyprowadzane pojedynczo z podniesionymi do góry rękami. Każdy człowiek pod lufami policyjnych karabinów został zrewidowany.
Operacja w dzielnicy La Défense, zwanej paryskim Manhattanem zakończyła się niepowodzeniem. Obława nie potwierdziła zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.
Agencja Lenta.ru komentując wydarzenie przypomniała, że Paryżanie mieli dużo szczęścia w przeciwieństwie do mieszkańców kalifornijskiego Red Bluff. 28 czerwca doszło do strzelaniny w hurtowni sieci sprzedażowej Wal-Mart Stores.
Według informacji agencji Associated Press, zginęły dwie osoby, a cztery odniosły rany. Następnie obiekt handlowy stanął w płomieniach, gdyż jeden z rannych w strzelaninie stracił panowanie nad kierownicą i wbił się samochodem w ścianę budynku.