Po 23 latach fabryka samochodów osobowych Opla w Gliwicach przeszła do historii. Produkcję modelu Astra przeniesiono do z powrotem do Niemiec, informuje Deutsche Welle.
Ostatni Opel Astra zjechał z taśm polskiej fabryki Opla 30 listopada. Na początku przyszłego roku obie działające w Gliwicach spółki – Opel Manufacturing Poland oraz PSA Manufacturing Poland zostaną połączone, tworząc Stellantis Gliwice, która zajmie się produkcją samochodów dostawczych.
Niemiecka rozgłośnia przypomina, że pierwszy Opel Astra zjechał z gliwickiej taśmy w 1998 r. Od tego czasu w Polsce wyprodukowano łącznie 2,755 mln samochodów. Tym samym Gliwice stały się centrum produkcyjnym modelu Astra w Europie. Ponadto w polskiej fabryce Opla powstawały tam także modele: Agila, Zafira i Cascada.
Rzeczniczka prasowa Opla i PSA Manufacturing Poland Agnieszka Brania potwierdziła, że dalszą produkcję Astry przeniesiono do niemieckiej fabryki w Ruesselsheim. Specjaliści rynku samochodowego jednak nie dostrzegają w takiej decyzji odwrócenia lokalizacji fabryk.
– Nie ma trendu, żeby przenosić fabryki z Europy Środkowo-Wschodniej w inne miejsca – powiedział Deutsche Welle Ferdinand Dudenhoffer, ekonomista i dyrektor instytutu CAR na Uniwersytecie Duisburg-Essen.
Rozgłośnia podkreśla, że Opel wybudował w Gliwicach nową fabrykę, w której będą powstawać samochody dostawcze czterech marek grupy motoryzacyjnej Stellantis. Chodzi o Opla Movano, Peugeota Boxera, Fiata Ducato i Citroena Jumpera.
– Koncern Stellantis utrzymuje produkcję w Gliwicach, zmieniając jedynie profil z samochodów osobowych na duże samochody dostawcze – stwierdziła Agnieszka Brania.
Jak komentuje Deutsche Welle, strategia grupy Stellantis, której częścią jest Opel, polega na tym, żeby jedna fabryka produkowała kilka różnych marek danej kategorii. Jednak według rozgłośni, w ostatnich 5 latach Opel redukuje zatrudnienie zarówno w działach rozwoju, jak i produkcji.
Na początku października wstrzymał działalność niemieckiego zakładu w Eisenach (Turyngia), gdzie powstawał model Grandland X. Powodem zamknięcia fabryki jest zakłócenie łańcucha dostaw chipów, do którego doprowadziła pandemia.
Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, fabryka w Eisenach miała być zamknięta do 2022 r. Teraz ogłoszono, że ponowne otwarcie nastąpi dopiero w marcu. Decyzja wywołała pogłoski, że Stellantis chce zamknąć fabrykę w Turyngii bowiem produkcję modelu Grandland X przeniesiono do Sochaux we Francji. Dopiero w wyniku presji załogi i niemieckich polityków, grupa motoryzacyjna ogłosiła, że zakład w Eisenach będzie nadal działał.
Komentując sytuację, rozgłośnia krytykuje Stellantis za nieprzejrzystość decyzyjną i nieliczenie się interesami pracowników Opla w Polsce i Niemczech.
Deutschland, Deutschland über alles!!!