Donald Tusk oświadczył właśnie, że jako premier krytykował Niemcy. I że tak naprawdę w Brukseli miał zawsze opinię „rusofoba”.
Donald Tusk jest w coraz trudniejszej sytuacji i zaczyna się gubić. Dowodem jego wypowiedzi. W ostatnich dniach Tusk udzielił wywiadu tygodnikowi „Polityka”. I po raz kolejny zaskoczył nawet wprawionych połykaczy kłamstw.
Komentując politykę Niemiec oznajmił, że za jego rządów Polska… była krytyczna wobec działań Niemców na arenie międzynarodowej. Przykładów tej krytyki ani tym bardziej pozytywnych jej efektów, nie podał. Ba! Wysunął nawet oskarżenia wobec rządu Angeli Merkel! A Niemcom zarzucił „skorumpowanie” rosyjskim gazem.
„Podłożył się” jednak internautom wręcz „koncertowo” i w efekcie jego wypowiedzi zostały podsumowane w następujący sposób:
Donald Tusk o ocenie polityki Niemiec: – To, że ja nie jestem politykiem agresywnym w retoryce, nie oznacza, że Polska za rządów PO nie była surowym krytykiem niemieckiej polityki energetycznej. Były kanclerz Schroder zaczął ten w sumie dość parszywy, podszyty korupcją manewr. Niemcy dały się skorumpować rosyjskim gazem – to obciąża także rządy Merkel, bez dwóch zdań.
Także Donald Tusk, tym razem do niemieckiej CDU, do której należała Angela Merkel:
– Gdyby ktoś zapytał mnie, na kogo mogłem liczyć w staraniach o utrzymanie naszego wysokiego standardu życia, bez wahania wskazałbym na CDU. To właśnie CDU zawdzięczamy, że w walce z autorytarnymi tendencjami, korupcją, populizmem i kłamstwem nie zatraciliśmy wolności, uczciwości, przejrzystości oraz prawdy. Wasz styl rządzenia był błogosławieństwem nie tylko dla Niemiec, ale także dla całej Europy, w tym dla waszych wschodnich sąsiadów, a jako Polak wiem, o czym mówię.
Spacerniak
Co więcej, Tusk dowodzi, że w Brukseli… miał opinię rusofoba.
– Tam się za głowę łapali, nazywali mnie monomaniakiem, że ja wciąż tylko o Ukrainie i o zagrożeniu rosyjskim. Dla Europy byłem zbyt antyrosyjski, w Polsce PiS obrzucał mnie konsekwentnie błotem smoleńskich insynuacji. – żalił się Tusk we wspomnianym wywiedzie.
Niestety, nie powiedział o swoich deklaracjach utrzymania dobrych relacji z Rosją “taką, jaką ona jest” ani nie podał przykładów swoich wypowiedzi na forum europejskim, w których ostrzegał przed Rosją. Chociaż, jak twierdzi, wypowiedzi tych było sporo. Może liczy, że ktoś inny je odnajdzie.
PO to partia nazistowska ponieważ jest konfidentem teraz Scholza i Macrona.