– Mamy dowody na to, że te strzały zostały oddane. Inaczej nie byłyby wydawane różnego rodzaju komunikaty. Jeżeli zaistnieje taka konieczność, zostaną te dowody przekazane stronie białoruskiej i nie tylko oczywiście stronie białoruskiej, ale także opinii publicznej – przekazał rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Jak podają media, strzały zostały oddane przy pomocy ślepych nabojów.
Z uwagi na ten fakt, do MSZ został wezwany charge d’affaires Ambasady Republiki Białorusi w Polsce.
– Spotkanie przebiegało w atmosferze urzędowej. Charge d’affaires został poinformowany o naszym stanowisku wobec incydentów, które mają miejsce na granicy polsko-białoruskiej, incydentów, które mają miejsce już od dłuższego czasu, ale także o tych incydentach, które miały miejsce teraz – chociażby strzały oddane do patrolu – przekazał Jasina.
Źródło: PAP
Nie rozmawiać tylko wypierdolić ciula z Polski i zerwać stosunki dyplomatyczne z Białorusią .Poniali ???tchórze rzadowi
wojenki sie zachcialo wielkim tego swiata sami dupe w troki i do schronu i to luksusowego wyposazonego tak ze niejeden krol stanal by w zachwycie a szczeka by mu opadla
a narody proste i niezby zamozne niech sie napierdzielaja A najlepiej niech sie biedaki wszyscy napierdzielaja i zarzynaja nawajem a oni sobie to przez internet poogladaja jako forme rozrywkowa z monitoringow rozmieszczoych wszedzie ZA POMOCA INTERNETU i BEDAC BEZPIECZNYMI Ludzie opamietajcie sie niech nikt broni nie godzi sie brac do reki przeciw drugiemu takiemu samemu bidAkowi jak on sam CI WIELCY CHCA ZEBYSMY SIE NAWZAJEM POWYRZYNALI NIE DAJMY IM TEJ SATYSFAKCJI bo wlasnie o to im chodzi
Przeskakują przez zasieki wchodząc po drabinie to robić je szersze i drugi rządek. Najtańsza zapora. Coś lepszego to dopiero jak euro kołchoz sfinansuje.