Do niespodziewanej sytuacji doszło w programie „Kropka nad i”, który prowadzi Monika Olejnik. W pewnym momencie prowadząca przerwała rozmowę, ponieważ ktoś jej przeszkadzał.
Podczas rozmowy z Radosławem Sikorskim, która odbyła się w poniedziałek, Olejnik zaczeła słyszeć „dziwne głosy”.
– Gadają cały czas tam z tyłu – powiedziała prowadząca program Monika Olejnik, która była skutecznie zagłuszana i nie słyszała wypowiedzi Radosława Sikorskiego.
– Przepraszam, nie usłyszałam, co pan powiedział – zwróciła się do swojego gościa.
Sikorski tylko się uśmiechną i dalej kontynuował swoją wypowiedź.
Źródło: TVN24
Folksdojcz, czyli konformista, sprzedawczyk, zaprzaniec. Ciekawe jak to jest dzisiaj – czy Sikorski musiał coś podpisywać?
Komuch