Większość pracowników służby zdrowia jest zaszczepiona ale głośna mniejszość się broni przeciwko obowiązkowemu uodpornieniu, informuje Associted Press.
Po uchwaleniu przez francuski rząd obowiązkowego szczepienia personelu medycznego w celu ochrony przed IV falą epidemii wśród uczestników demonstracji ulicznych znalazło się wielu medyków protestujących w białych fartuchach.
Przedstawiciele służby zdrowia powołują się na informacje o nieznanym wpływie szczepionek na organizm. Inni nie kwestionują samej wakcynacji, tylko jej przymusowy tryb.
Podczas demonstracji w Paryżu medycy nieśli transparenty – Moje ciało, mój wybór – a pracownik służby zdrowia przebrany za Statuę Wolności nazwał uchwalone prawo – Aktem przemocy – przekazuje AP.
Cytowana przez AP pielęgniarka Solene Manable ze szpitala w Lille powiedziała – Jest wielu pracowników służby zdrowia, którzy nie chcą się szczepić, ponieważ niewiele wiemy o działaniu preparatów.
Agencja zauważa, że niechęć pracowników medycznych do szczepień jest problemem także w Stanach Zjednoczonych.
– Jednak francuskie prawo wzbudza gniew społeczeństwa, które jest uważane za najbardziej sceptyczne wobec szczepień w Europie – komentuje AP.
Jak wyjaśnia agencja – W ostatnich dziesięcioleciach Francja stanęła w obliczu skandali medycznych związanych ze szczepionkami, tabletkami odchudzającymi i implantami piersi, które zasiały wśród Francuzów ogromne wątpliwości.