Wielka Brytania postanowiła odblokować gospodarkę i znieść restrykcje wynikające z kryzysu pandemicznego. Zniknąć mają też specjalne certyfikaty.
Lockdown i obostrzenia zrujnowały nie tylko Polskę. Wielka Brytania ma już dość i powoli znosi restrykcje wprowadzone w związku z pandemią.
Co ciekawe, minister zdrowia Sajid Javid poinformował posłów Partii Konserwatywnej, że rząd pod koniec stycznia w Anglii zniesie certyfikaty covidowe i zalecenie pracy zdalnej. Jak poinformował „The Times” do luzowania obostrzeń przymierzają się również władze w Walii.
Gazeta wyjaśnia, że minister zdrowia złożył takie zapewnienia podczas czwartkowego spotkania z grupą posłów konserwatywnych. Sajid Javid stwierdził, że wobec spadającej liczby nowych zakażeń certyfikaty przestają być potrzebne i że „podziela ich instynktowny dyskomfort” związany z nimi.
Zmiany mogą wejść najwcześniej od lutego. Najbliższy przegląd restrykcji jest bowiem zaplanowany na 26 stycznia.
Zgodnie z informacjami „The Times” jedynym obowiązkiem na Wyspach pozostanie najprawdopodobniej noszenie maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych. Certyfikaty covidowe są obecnie wymagane do uczestnictwa w imprezach masowych powyżej określonych limitów uczestników.
Zapis ten jednak wzbudzał największe kontrowersje w przygotowanym przez rząd covidowym „planie B”, który był następstwem pojawienia się wariantu Omikron. Przy jego uchwalaniu przeciwko własnemu rządowi zagłosowało prawie 100 posłów konserwatywnych, co było największą „rebelią” od czasów, gdy Boris Johnson objął stery nad państwem.
Źródło: The Times / Money.pl