Policja odnalazła zwłoki burmistrza Seulu. Jak przypuszczają media, Park Won Soon targnął się na życie z powodu oskarżenia o przestępstwo seksualne. Na taki powód samobójstwa wskazuje ujawniona treść list pożegnalnego.
– Burmistrz Seulu znaleziony martwy – informują światowe agencje. Nocą z 9 na 10 lipca przy pomocy dronów i psów tropiących policja odnalazła ciało zaginionego. Zwłoki Park Won Soona znajdowały się na widokowej górze Bugak w północnej części stolicy.
Wg opublikowanego komunikatu, policja nazwała samobójstwo wstępną przyczyną śmierci 64-letniego polityka. Na taki scenariusz wydarzeń wskazuje informacja o tym, że na dzień przed zaginięciem była pracownica urzędu miasta zawiadomiła prokuraturę o przemocy seksualnej, której miał się wobec niej dopuścić burmistrz.
Taki wątek śmierci potwierdza również treść listu pożegnalnego, który Park Won Soon pozostawił domownikom przed zniknięciem. – Przepraszam wszystkich. Czuję się winny wobec swojej rodziny, której sprawiłem ból – napisał m.in. nieżyjący burmistrz. Poprosił także o skremowanie swojego ciała i „rozsypanie prochów nad grobem rodziców”.
Jak przypominają światowe agencje, Park Won Soon wyszedł z domu wczoraj o godzinie 10 rano czasu europejskiego. Nie dotarł do pracy, a brak kontaktu skłonił córkę burmistrza do zawiadomienia policji o zaginięciu.
Media spekulowały początkowo, że Park Won Soon doznał załamania nerwowego w związku wybuchem licznych ognisk koronawirusa na terenie południowokoreańskiej stolicy.