Mieszkańcy wielu miast Białorusi „uzbrojeni” w kwiaty tworzą na ulicach Łańcuchy Solidarności. To nowa forma protestu przeciwko sfałszowanym wyborom.
– Na ulicach białoruskich miast widać żywe Łańcuchy Solidarności, które utworzyli mieszkańcy w proteście przeciwko falsyfikacji wyborów prezydenckich – taką informację przekazała agencja Newsru.com.
Jako pierwsze inicjatywę podjęły kobiety z Mińska. Wyszły z domów „uzbrojone” w kwiaty i stanęły wokół miejsca śmierci jednego z demonstrantów poległego w walkach z milicją. Podobne łańcuchy utworzono na głównych placach białoruskiej stolicy.
Z kolei portal Tut.by informuje o Łańcuchach Solidarności w Lidzie, Bobrujsku, Brześciu, Homlu, Mohylowie, Słucku, Witebsku, Smolewiczach oraz w Żodino i wokół dworca autobusowego w Grodnie.
Ten sam portal informuje o zatrzymaniu przez OMON dziesiątek kobiet, które po wylegitymowaniu są jednak zwalniane.
Tymczasem białoruskie ministerstwo spraw wewnętrznych w najnowszym komunikacie potwierdziło, że podczas protestów aresztowano ponad tysiąc przeciwników reżimu Aleksandra Łukaszenki.